Poranek wart MILION cz.46
Manifestuj, zamiast przyciągać!
Buduj swoje poczucie własnej wartości codziennie.
Życia nie da się nadrobić ani sobie „ułożyć” z czysto mentalnej perspektywy.
Można jedynie nie dopuszczać do pojawiania się jakichkolwiek zaległości.
Zapisz się na listę mailingową i zmierz się z poziomem swoje motywacji:
https://www.dostrojonadusza.pl/2021/07/20/pewnoscsiebie/
Miłość z naukowego punktu widzenia jest wymianą poczucia własnej wartości.
Wartości, a nie deficytu czy pustki, jaką ktoś musi wypełnić.
Operowania z miejsca pełni, a nie pustki pochodzącej ze strachu i przestrzeni niezintegrowanego cienia, gdzie odgrywa się przedstawianie i dramat wchodzenia w 4 role modelowe, dewastujące każde uczucie.
Ofiara, 4literowłaz, pretensja, rodzic.
Nie można oczekiwać normalnego zachowania od osoby zaburzonej lub dysfunkcyjnej.
Oczekiwanie powoduje zatracanie się i samozdradę pogłębiającą deficyt = działanie wbrew własnemu potencjałowi i oderwanie się od źródła co jest jednoczesne z oderwaniem nie od zasilania z energii źródła i wejścia do kałuży.
Postawa zamknięta na rozwój, zamiast solidnego fundamentu.
Miłość wymaga mnóstwa kompetencji oraz odpowiedzialności za swoją stronę równania.
Czy znasz swój blask i cień?
Czy wiesz jakie role odgrywasz i co nie przynosi Ci rezultatów jakie chcesz?
Jak wejść w prawdziwą głębię z drugim człowiekiem?
Poprzez stanie się dojrzałym, odpowiedzialnym i samodzielnym.
Jakie są wyznaczniki braku dojrzałości?
- Nieumiejętność powiedzenia „nie” oraz przyjęcia odmowy.
- Potrzeba kontroli wynikająca z niepewności.
- Brak wyższego celu ponad dobro osobiste.
- Nieumiejętność współpracy, postrzeganie innych w kategorii konkurencji.
- Trwanie w sytuacjach ciężkich/trudnych/toksycznych – nieposzukiwanie twórczych rozwiązań – brak poczucia własnej wartości i godności.
- Konieczność udowadniania swoich racji – bezproduktywne „bicie piany” – nieumiejętność przyjęcia innej perspektywy, potrzeba „naprawy” innych lub świata zewnętrznego, zamiast naprawy własnych czasem bardzo destruktywnych przekonań, a co za tym idzie rutyn.
- Konieczność czucia się potrzebnym – poświęcanie się dla innych kosztem zaburzenia równowagi w 7 aspektach własnego życia – cudze życie/sprawy są ważniejsze niż ja i moje potrzeby/pragnienia.
- Obniżanie swoich standardów, aby uniknąć rozczarowania.
- Trwanie w lęku, wstydzie i poczuciu winy.
- Szukanie winnych swojej sytuacji, krytyka porównywanie się, tworzenie wymówek zamiast rozwiązań (defensywa), pogarda (mania wielkości/poczucie niższości).
- Życie oparte na pobożnych życzeniach, brak natychmiastowego działania i adaptacji do zmian prokrastynacja (notoryczne zwlekanie, oczekiwanie na „cud”, „jakoś to będzie”).
- Multitasking (robienie kilku rzeczy na raz)
- Brak motywacji, wytrwałości oraz determinacji – unikanie działania za wszelką cenę.
- Nieumiejętność skonfrontowania się z faktami i refleksji, życie w iluzji – bezproduktywne grzebanie przeszłości – martwienie się o przyszłość, brak radości i umiejętności korzystania z tego co jest w TU I TERAZ.
- Unikanie nowych doświadczeń i zdobywania nowych kompetencji.
Dlaczego zatem ludzie tkwią w tym stanie?
To zapewnia im uwagę, atencję =energię.
Gdyby chcieli się z tym uporać o źródełko musieli by się zatroszczyć sami…
Na cudzą kreskę jest znacznie wygodniej… ba, bezpieczniej….