czy to smutek czy depresja?

Poranek wart MILION cz. 70

Czy wiesz, że trwanie w lęku i stagnacji jest wyborem?

Czynnikiem zupełnie zależnym od Twojej woli.

Zawsze możesz wybrać postawę nieustraszonego. Tak samo jak upieranie się na trwanie w egotycznym oporze i świadomości bycia ofiarą swoich okoliczności.

Ludzka natura ma to do siebie, że nie bardzo lubi konfrontować się z tym co niewygodne dla wyznawanych poglądów, woli szukać „winnych” sytuacji w „trudnym” dzieciństwie, brakiem doświadczenia czy wykształcenia.

Wtedy umysł może odetchnąć i pozostać krystalicznie czystym.

Strefa komfortu to bardzo miłe miejsce, jednak kurczowe trzymanie się tego, co już dawno nie służy Twojej matrycy energetycznej prowadzi do nawarstwiania się sytuacji, gdzie jakakolwiek manifestacja tego czego chcesz w swoim życiu staje się niemożliwa.

Zmiana swoich okoliczności to wybór porzucenia energetycznych kołtunów.

Owszem, wymaga nabycia nowych umiejętności.

Inni idą do przodu, małymi krokami, potykając się i wstając, ucząc się, porzucając strach i lęk przed nieznanym.

Kogo/Czego się boisz najbardziej?

Kto/Co trzyma Cię w kajdanach niemocy?

Pomyśl, jakimi uczuciami Ty sam obdarzasz pieniądze i fakt energetycznej wymiany.

Jaki masz do nich stosunek?

Jaki stosunek mieli do nich Twoi rodzice?

Skąd to poczucie niezasługiwania, wstydu i życzenia sobie w duchu, aby materia zniknęła.

Skąd marzenia o wygraniu w lotto czy odziedziczenie spadku po bogatym wujku (energetyczny ekwiwalent komunikatu – nie chcę mieć nic do czynienia z pieniędzmi, chcę, aby zniknęły, albo magiczna suma cudownie spadła mi na kolana, bez jakiegokolwiek twórczego wysiłku z mojej strony).

Czym się różni smutek od depresji – rozwiązania poniżej

Jak stać się Królową relacji interpersonalnych, a zwłaszcza tych damsko – męskich i tym samym Królową swojego życia?

Pewna siebie

Zapisz się na listę mailingową i zmierz się z poziomem swojej motywacji oraz poczucia własnej wartości:

ZBUDUJ PEWNOŚĆ SIEBIE OD ZARAZ

Obfitość, Miłość, spełnienie z naukowego punktu widzenia jest wymianą poczucia własnej wartości.

Wartości, a nie deficytu czy pustki, jaką ktoś musi wypełnić.

Miłość NIE BOLI, nie idzie jak po grudzie, nie potrzeba się o nią szarpać czy zabiegać!

Jeśli trzeba to NIE JEST miłość.

Boli przywiązanie, współzależność, lęk oraz NIEPEWNOŚĆ co będzie, jak utracę swoją strefę komfortu i iluzję „szczęścia”, „bezpieczeństwa” pochodzącą od innych.

Pokochaj siebie, zbuduj siebie od podstaw.