Jak mawia Andrrea Hess – duchowy mistrz, nauczyciel, coach, Kronikarz Akaszy i ktokolwiek inny, zajmujący się rozwojem, nie wywodzi się z niedostatku emocjonalnego, mentalnego, duchowego ani też materialnego, z braku obfitości we wszystkich dziedzinach w jakich się specjalizuje. Sam inwestuje w swoją specjalność nie tylko swój czas, ale mnóstwo środków, aby jak najlepiej służyć innym. Jego życie to namacalny przykład i świadectwo, jak potężnym twórcą jest wielowymiarowa istota duchowa w ludzkim ciele, o ile ma chęć, ochotę, odwagę i determinację.
W przeciwnym razie taka osoba, byłaby skrajnym hipokrytą, cierpiącą na brak elementarnej autentyczności i uczciwości wobec siebie, co przekłada się na jakość współpracy i osiąganie oczekiwanych efektów osób, które korzystają z możliwości pomocy lub transformacji.
Jeśli pasuje Ci życie na granicy ubóstwa, masz problem z pojmowaniem energii pieniądza, masz toksyczne przekonania dotyczące obfitości leżące na świadomych lub nieświadomych poziomach, brak uznania, że obfitość jest wspaniała dla Twojego wielopłaszczyznowego rozwoju i spełnienia w ludzkim ciele, gdyż daje Ci nieograniczone możliwości ekspresji swojej duszy oraz jest w Twoim zasięgu jeśli tego pragniesz i świadomie wybierasz, wolisz racjonalizować swoje braki, gdyż wydaje się Ci to bardziej „duchowe” i lubisz wierzyć, że los Ci zsyła lekcje, to nie nie jestem nauczycielem dla Ciebie.
Każdy człowiek bez wyjątku jest świadomym twórcą swoich okoliczności i za nie odpowiada, wyposażony w zdolności, rozum i wolna wolę, jest w pełni władzy i możliwości, aby zmieniać to co mu nie służy, przeszkadza i drażni, a zwłaszcza to, że nie ma środków na życie, a co dopiero na inne zwykłe ludzkie przyjemności czy też dalszy rozwój. Szukanie zewnętrznych winnych tego stanu jest z punktu widzenia ego i jego potrzeby racjonalizacji i nieskalaności bardzo kuszące i niezmiernie wygodne. A już obarczanie swoją projekcją osób, które mają porzucić standardy swojej pracy i wysokość wynagrodzenia jest dla mnie skrajnie naganne i nie na miejscu.
Nie uciekniemy przed wymianą energetyczną, wszystko w świecie 3D ma swoją cenę, nowe doświadczenia i transformacja też. Nikogo nie namawiam, ani nie zmuszam do inwestycji w siebie. Albo to co robię z kimś rezonuje, albo nie i jest skłonny udać się ze mną po tą świadomość odkrywcy. I dajmy sobie tą wolność wyboru bez schodzenia do poziomu ego, lub co gorzej do poziomu gadziego mózgu z epoki kamienia łupanego, zarzucając brak transparentności. Nie będę prowadzić dalszej polemiki, gdyż jest to skrajnie sprzeczne z tym co wyznaję i czego nauczam.
TUTAJ obszernie wyjaśniam dlaczego.
Toteż zapraszam tych,którzy lubią wyzwania i chcą szybko zamanifestować swoją nową rzeczywistość, mają świadomość, że wiąże się to z wysiłkiem i pracą oraz kreatywnością, nie mają problemu na każde rozwiązanie i nie karmią demonów niemocy.