Większość ograniczeń w sferze przekonań, sposobie myślenia, wzorców zachowań oraz określonych reakcji w ciele mentalnym i emocjonalnym odbywa się na nieświadomym poziomie, skutecznie blokując dostęp do własnego, unikalnego potencjału twórczego.
Gdybyś był świadomy tego co się dzieje, dawno zrobiłbyś z tym porządek i nauczył się postępować inaczej.
Nikt o zdrowych zmysłach nie karmi swoim polem energetycznym innych bytów, myślokształtów, pasożytów (każda istota ma takie samo prawo jak i możliwość do czerpania energii we własnym zakresie), nie pozwala na instalację implantów eterycznych, zamknięcie się mechanizmów klątw, paktów, uroków, gorsetów energetycznych, kontraktów, przysięg, które prowadzą do zerwania boskiej wtyczki zasilającej energią Źródła, utratę integralności matrycy, utratę energii poprzez rozerwanie złotej siatki na wysokości poszczególnych czakramów, utratę faset, rozjechanie do zera swoich stref protekcji, zaburzenia w pamięci duszy, tym samym ograniczając własną manifestację oraz poznanie zdolności i korzystanie z nich w pełnej krasie.
Jedynie lęk przed zmianą, przed opinią innych, przed porażką, sukcesem, nieświadomość pozwala na tkwienie w miejscu.
Usprawnianie własnego życia zaczynamy od siebie, od uleczenia własnych traum, toksycznych przekonań, niezdrowych relacji, braku miłości własnej powstrzymującej od mądrości i intuicji.
Zmieniając i poszerzając świadomość, zmieniasz wibrację własnego pola, tym samym przejmując pełną odpowiedzialność za swoje życie. Nabywasz wprawy w korzystaniu ze swoich zdolności przyciągając świadomie to co chcesz i kogo chcesz.
Możesz oszczędzić sobie lat kręcenia się w kółko, frustracji, środków wydanych na cudowne programy, które są dobre dla wszystkich, a nie dla Ciebie, gdyż opierają się na rzeczywistości i inspiracji 4D, bez dostępu do zaawansowanej energetyki w jaką wyposaża Źródło INDYWIDUALNIE, każdego inaczej.
Zwróć uwagę jak różnimy się wyglądem zewnętrznym.
Tak samo Twoja matryca (dusza) jest inna od wszystkich, jest wyjątkowa.
Dlatego też udany związek jest przede wszystkim i najpierw ze sobą i akceptacją tego co dało Źródło w pakiecie – całego blasku i cienia. To kim jesteśmy dla siebie jest wyznacznikiem jak wyglądają nasze związki, relacje interpersonalne i wszystkie interakcje społeczne w jakich uczestniczymy. Miłość własna (bez pryzmatu narcyzmu i arogancji ego) to fundament udanego życia w obfitości. Zanim zaczniesz mieć jakiekolwiek oczekiwania wobec kogokolwiek uczciwie stań przed lustrem i zastanów się dlaczego i za co się kochasz, znajdź swoją tożsamość całościowo. To bardzo trudne być ze sobą szczerym. Jednak wykonalne!
Nie zajmuj się niedoskonałościami, skup się na tym co Cię wyróżnia. Jesteśmy ludźmi, mamy wady i zalety. Zmiana świadomości to skupienie się na swoim unikalnym potencjale, uznanie braku perfekcji, która jest jedynie przeszkodą w manifestacji. Jeśli nie jesteś dla siebie wartością nadrzędną to tym samym wystawiasz się na sytuacje, które będą potwierdzać Twoje lęki, elementarny brak zaufania i zakorzenienia, postawa braku otwartości i ufności skutecznie może hamować Twoją ekspresję.
Oczekujesz partnera szytego na swoją miarę, to zacznij nim być dla siebie najpierw.
Stań w każdym związku i relacji prezentując postawę otwartą na miłość, akceptację, szacunek, zaufanie.
Umiej bezwarunkowo dać, jak również bezwarunkowo przyjąć, bez projekcji czy wyrzutów sumienia lub też postawy, że nie zasługujesz.
Ustal swoje nieprzekraczalne granice, które respektujesz sam i się nie oszukujesz, ani nie wodzisz za nos. Rozmawiaj o nich otwarcie. Brak komunikacji to przyczyna rozpadu większości związków, nie tylko tych o romantycznej naturze, ale wszystkich. Twój partner, nawet kochający i wyrozumiały, nie jest wróżbitą i nie chce się domyślać czego chcesz, co Cię bawi, co sprawia Ci frajdę, a co frustruje. To musisz odnaleźć we własnym zakresie i zakomunikować, a potem konsekwentnie postępować. Nikt nie lubi ani nie umie żyć w oparciu o domysły. Szczerość to podstawa zaufania i budowania relacji.
Proszę miej świadomość, że nikogo nie można przerobić na swój wzór i podobieństwo, zmusić do miłości, naprawić, ani wpływać lub manipulować cudzą wolną wolą. To jest energetyczny gwałt. To nie zmieni Twojego partnera, rodzica, dziecka czy wspólnika w biznesie, nie sprawi, że za dotknięciem czarodziejskiej różdżki potem wszystko się samo cudownie ułoży. Czy się ułoży zależy wyłącznie od Ciebie i od Twojego postępowania i zmiany świadomości. To jest praca u podstaw, przede wszystkim nad sobą, w postawie niewiedzy i pokory oraz zacięcia odkrywcy.
W rozmowach naprawczych poruszaj jedną kwestię na raz. Nikt nie jest w stanie bezboleśnie przyjąć na twarz wiadra pomyj, a tym bardziej tego przyswoić i zintegrować oraz transformować.
Nie czekaj na jutro, na potem, początek jest zawsze TERAZ.
Przecież bardzo głęboko pragniesz doświadczania miłości na poziomie duszy, przenikającej do szpiku kości, przeszywającej na wskroś całość istnienia, co oznacza otwarcie się na potencjalną możliwość zranienia w takim samym stopniu, jak na sposobność niebywałego doświadczenia stanu rozkoszy pozazmysłowej.
Człowiek, który nie doznał takiej miłości dysponuje całą listą nieudanych związków i relacji, na racjonalizowanie swojego przekonania, począwszy od tej pierwotnej kolebki uczucia wyniesionej z domu, za które najchętniej wini wszystkich wokół, aby w swoim wizerunku poprzez pryzmat ego, pozostać nieskalanym.
Miłości nie można dostać na zewnątrz, to nie jest towar, usługa czy barter!
Głębokie uczucie zaczyna się na dnie własnego serca i akceptacji swojego blasku i cienia. Źródło nie myli się w swojej kreacji doskonałości, natomiast człowiek w postrzeganiu siebie owszem, poprzez niezliczoną ilość filtrów umysłowych, przekonań, energetycznych stempli, implantów, które nieświadomie lub świadomie sobie zainstalował, aby chować się przed własną mocą kreacji oraz odpowiedzialnością.
Bardzo chętnie ucieka w głąb siebie, w samotność, zamiast w bezwarunkowe otwarcie na drugiego człowieka, na uczucie, gdyż w swojej jaskini pozornie pozostaje „nietykalny” i „bezpieczny”, stwarzając bufor oparty na mechanizmie eskapizmu, prokrastynacji i tchórzostwa, gdzie z pozoru nie spotka go nic przykrego, jednakże jak bardzo to odziera z człowieczeństwa, z radości z egzystencji z ukochaną osobą, jak głęboko zubaża potencjalną manifestację obfitości, która czerpie korzenie w miłości do siebie i jest odbiciem tego, co się w życiu nie zadzieje, bo brak odwagi na konfrontację. To jak pływanie z kołem ratunkowym, na pół gwizdka, zero przyjemności i możliwości odkrywania potencjalnych nowych doświadczeń, za to bezpiecznie, płasko, bez fajerwerków.
Miłość to idealna harmonia w bezwarunkowym dawaniu i przyjmowaniu, której podstawa leży w miłości własnej i akceptacji oraz otwartej, jasnej i przejrzystej KOMUNIKACJI potrzeb, własnych granic i oczekiwań, wypracowania wspólnej ścieżki.
Dając siebie do granic, a nie będąc zdolnym przyjąć, nie stwarza się przestrzeni na bycie ukochanym, obdarowanym, na poddanie się bez lęku, bez projekcji, na całkowite zaufanie wobec tej drugiej osoby, które daje energetyczny odlot poza mentalne i emocjonalne łańcuchy powszechnie imputowanej przyzwoitości i tego co „wypada”, „wolno”.
Żyjesz dla siebie, żyjesz w tym ciele tylko raz, nie masz nieskończonej ilości szans, jakie daje Ci życie, puść się, wydostań ze strefy komfortu, abyś nie musiał żałować ani jednej minuty, w której się wahałeś.
Tylko odwaga w szukaniu własnego ognia, nie oglądanie się na nikogo w kreowaniu swojego szczęścia (wiesz czym ono jest dla Ciebie?) daje całkowitą zdolność i spełnienie, życie z którego jest się dumnym.
Ale to Twoje życie i Twoja sprawa co z nim i z kim robisz 😉 <3
Jak sprawdzić czy jesteś z właściwą osobą? za 3 godziny możesz mieć niezachwianą pewność:
https://event.webinarjam.com/channel/poczuciewartosci
Jeśli chcesz zmienić to co Ci dłużej nie służy – skontaktuj się ze mną już dziś: