JAK zdefiniować PRAGNIENIA, a nie OCZEKIWANIA w relacji/ach i w życiu, aby wiedzieć czego się chce?
Czego chce się doznać w kontekście jakości w 9 aspektach istnienia.
Czy jest to szacunek, intymność, spełnienie?
Dlaczego umiejętność podania TYLKO jednej jakości, a nie 10 jest KLUCZOWA?
Co jest najważniejsze TU I TERAZ?
Jak można mieć coś o czym się nie ma pojęcia?
Jaką się relację z partnerem (najbliższą osobą) jest zdefiniowane przez geny, wzorce, wykształcony styl przywiązania (WSZYSTKO można zmienić dzięki mechanizmowi aklimatyzacji) jest odbiciem wolności lub zniewolenia i wpływa na wszystkie społeczne interakcje oraz na ekspresję lub supresję supermocy i manifestację. WIększość po prorstu nie chce wziąć całkowitej odpowiedzialności za swoje miejsce w życiu i za to co w nim jest.
Wymiar fizyczny (potencjał, jego ekspresja, obfitość, miłość, relacje i ich poziom, zdrowie, czas, wolność, motywacja, spełnianie marzeń, możliwości jest bezlitosnym lustrem tego co się nosi w sobie. Można z negocjować z własną rzeczywistością i jej stanem. Nie mniej jednak ta rzeczywistość ma to do siebie, że zwykle wygrywa. Do tego potrzeba nie tylko zdrowego mindsetu, ale również skillsetu czyli kompetencji.
Karma, zachowania, nawyki, napęd oraz system operacyjny partnera, o ile jest się biernym i woli, aby ktoś inny decydował dla świętego spokoju, sprawdzał portfel, telefon, wybierał znajomych, pozwalał lub nie na zakupy, uzurpował sobie czas i ograniczał przestrzeń do realizacji pomysłów czy zainteresowań, wpływa zasadniczo na brak manifestacji i osiąganie celów, brak sukcesów na polu zawodowym i biznesowym.
Dynamika relacji interpersonalnych dotyka WSZYSTKICH dziedzin życia, oraz ich utrzymanie w zamrożeniu lub „użeraniu się” potrafi pochłonąć do 90% siły życiowej.
To jest obszar największego wyzwania z 8 innych dziedzin życia.
Ewolucja idzie w kierunku wybitnej indywidualizacji, a związki nadal są dalekie od bezwarunkowości, oparte na wzorcach, które przestały się sprawdzać.
Jeśli się sprowadza twórczy potencjał do jednostki podrzędnej – nie może być mowy o doznaniu szacunku, zaufania, zainteresowania i traktowania poważnie?
Siła sprawcza nie pochodzi z miejsca braku kontroli nad własnym życiem, z braku wolnej woli i jej zrzeczenia się na rzecz partnera/szefa tyrana, z braku przestrzeni, ale z miejsca pełni, pełnych akumulatorów i zbiorników, obfitości, świadomości, samodzielnego stania za sterami życia, odpowiedzialności za swoje decyzje z przestrzeni serca (a nie aby kogokolwiek zadowalać) i ich konsekwencji.
Kreator własnego doświadczenia jest niezależny i wolny, szanowany, respektowany żyjąc jedynie w potencjalnym zdrowym partnerstwie, a nie we współczesnym niewolnictwie, gdzie druga strona „odcina kupony”, o ile się zgadza skakać do cudzej melodii i wizji.
Adekwatnie do własnej niezależności i świadomości czego i kogo się chce we własnym życiu odpowiada Wszechświat na rzetelnie postawione intencje, przez pryzmat tego kim się jest, z kim się jest, co się robi i na czyich zasadach,, jak się realizuje potencjał poprzez jego FIZYCZNE doświadczanie.
Niektóre, toksyczne, pasożytnicze pępowiny, które żywią się bezradnością, bezsilnością, zależnością, lękiem i takową energią, trzeba definitywnie odciąć, nawet gdyby umierało się ze strachu co będzie dalej.
TO jest naturalna kolej rzeczy.
Konsekwencją pozostawania w jakiejkolwiek relacji z bezsilności, będzie nie tylko bezsilność jednostki, ale i WSZYSTKICH uwikłanych!
Bo dalej będzie jak świadomie się pragnie i jak świadomie kreuje, a nie jedynie konsumuje.
Wszechświat słucha wolnych, świadomych i odpowiedzialnych i takowych poważa….
Gdzie zacząć?
Jeśli operujesz z miejsca lęku=kontroli/niepewności : przed odrzuceniem, opuszczeniem, porażką i twoja podświadomość narzuca Ci twoje nieuświadomione rany, traumy i adekwatne przekonania, a co za tym idzie emocje czy reakcje – NIE JESTEŚ GOTOWA/GOTÓW na miłość.
Miłość pochodzi z miejsca mocy, a nie miejsca kompletnej pustki napędzanej strachem.
Z miejsca inter-zależności, a nie współzależności.
Kiedy Twój system alarmowy odpala się co chwilę i odbierasz wszystko osobiście i internalizujesz, zasilając świat projekcją własnych traum i deficytów oraz niewspierających przekonań.
Podświadomość i autopilot przejmuje dostęp do świadomości i tym samym broni dostępu do zmian biochemii.
Pozostawiając Cię cały czas w strefie komfortu.
W strachu się kurczysz, przyprowadzając swoje najgorszą wersję, schodzisz do najniższych instynktów – do surwiwalu.
W miłości, akceptacji rozprężasz się zawsze mając pod ręką swoje najlepsze ja, wchodząc na najwyższe możliwe wibracje.
Z miejsca, gdzie masz zbudowane poczucie własnej wartości, które nie jest kompensacją braku.
Twoja wartość nie zależy od tego co masz czy też z kim jesteś i co z tego otrzymasz.
Wartość pochodzi z dogłębnej akceptacji kim jesteś i kim się staniesz wchodząc w prawdziwą głębie oraz intymność z drugim człowiekiem poprzez doświadczanie, a nie ucieczkę od niej.
Z miejsca pewności, że możesz w ciemno dać 100% szacunku, zaufania i otworzyć się jako bezbronna istota na prowadzenie.
Wtedy dopiero możesz śmiało mówić czego Ci potrzeba i będziesz zrozumiana/y i przyjęty ze wszystkim co jest i czego jeszcze nie ma.
Jesteś gotów/gotowa na proces adaptacyjny i eksplorację i reprograming.
Do tego potrzeba odwagi i kompetencji.
Paradoks relacyjny: im bardziej możesz polegać na sobie i ufasz w swoje kompetencje, tym bardziej niezależny i odważniejszy się stajesz.
Milczysz i NIC NIE ROBISZ, bo boisz się stracić wszystko.
Stracisz wszystko (zatracisz swoją tożsamość) bo MILCZYSZ I NIC NIE ROBISZ w kierunku nabycia nowych kompetencji, posługiwania się nimi nie wierząc w zdolność daną jako gwarant – mechanizm aklimatyzacji do nowego.
Im mniej dostajesz tym bardziej się uzależniasz.
To oznacza jedno Twoje potrzeby są niezaspokojone, a Twoim kosztem zaspokajane są cudze potrzeby.
Pamiętaj, że zdrowe relacje są zbudowane na ZAUFANIU, a nie na STRACHU.
Jak zadbać o swoje POTRZEBY i stać się spełnionym człowiekiem?
Weź udział w warsztacie:
Nieustająca MOTYWACJA i kreatywność:
Zdjęcie autorstwa go_go_photos z Pexels
Fanny zyrandol I swietny approach