Kolejność budowania funkcjonalnych związków
Jak funkcjonuje w relacjach i w życiu osoba z bezpiecznym stylem przywiązania?
Co się dzieje z twoją duszą, ciałem, psyche, emocjami jeśli zadajesz się z osobami, które są pozabezpieczne?
Człowieka nowej ery NIE STAĆ na inwestycję w relację, która z naukowego punktu widzenia nie wypali.
I męczenia się, poświęcania, zatracania prowadzącego do bardzo poważnych zaburzeń, zniekształcających percepcję, a tym samym rzeczywistość.
Mamy wszystkie możliwe narzędzia, aby wyskalować związek, dokładanie sprawdzić przed podjęciem decyzji o byciu razem czy randkowaniu – 100% pewności brak możliwości pomyłki.
To już nie średniowiecze lub metoda na chybił trafił. To algorytmy fizyki kwantowej oraz dokładne wsparcie przy punktach zapalnych/wrażliwych.
Odkodowanie podświadomości najszybszymi metodami terapeutycznymi.
Matryca Miłości (tutaj) oraz styl przywiązania (tutaj) to główne składowe bezpiecznej i stabilnej relacji.
Jaki jest twój?
Pamiętaj, że każdy kocha w inny sposób.
Każdy ma inną pojemność na miłość, język wyrażania uczuć oraz inne pragnienia czy potrzeby.
Dla każdego związek będzie czymś innym.
Czym jest dla Ciebie?
Miłość patrząc z behawioralnej perspektywy to SPOKÓJ w duszy, sercu, umyśle i ciele.
NIEPEWNOŚĆ, frustracja, żal, niespełnienie świadczy o jednym – doszło do odpalenia twojego systemu przywiązania – relacja weszła w fazę DYSKOMFORTU i destrukcja się pogłębia.
Aby była jednia i spełnienie Wasz system przywiązania musi być BEZPIECZNY i spokojny, matryca miłości przynajmniej 3 wspólne nogi.
Relacja ma być bezpieczną przystanią, a nie źródłem problemów i daleko posuniętej destrukcji. Dlatego warto inwestować w siebie i głębsze poznanie, zakończyć sprawy beznadziejne, aby dać przestrzeń na nowe.
Co jeszcze Cię musi spotkać TRAGICZNEGO, abyś przestał/a być jedynie ciekawa, ale zrobił/a coś konstruktywnego ze sobą, dla SIEBIE?
Pamiętaj, że przeszukiwanie Internetu nie zastąpi bezpośredniej rozmowy ze specjalistą i uzyskania profesjonalnego wsparcia odnoszącego się bezpośrednio do Twojej sytuacji.
Do czego Cie serdecznie zachęcam.
Nikt ani nic nie jest w stanie zrekompensować Ci zatracania siebie samej/samego.
Konfrontacja z tym co jest, a czego nie ma pozwoli Ci otrząsnąć się z iluzji w jakiej żyjesz.
Tylko działanie z kompasem w ręku da Ci to czego chcesz.
Dzisiaj.
Co próbujesz osiągnąć i jednocześnie czego chcesz uniknąć?
Zostaw komentarz.
Twój głos ma znaczenie.
Czego się dziś dowiedziałaś/łeś o sobie i swoich relacjach?
Gdybym odebrała Ci dziś wszystkie wymówki – jaka prawda o TOBIE by się ujawniła?
Kiedy chcesz przestać grać „kartą ofiary” i wyjść z mgły do całkowitej klarowności, a tym samym wolności od ILUZJI?
Co „namacalnego” w kontekście rezultatów ta „iluzja” Ci daje?
Tak rozumiem Cię doskonale – to Ci daje współczucie, zainteresowanie, atencje = energię.
Nie robi jednak jednej rzeczy – nie rozwiązuje Twojego zasadniczego wyzwania: problemu z zaufaniem, kontrolą, nieumiejętnością przyjmowania=brania, bycia napędzaną/ym strachem, chowania urazy, lękiem przed ujawnieniem prawdziwej tożsamości = brakiem perfekcji i oczekiwań otoczenia, odrzuceniem, bezbronności, udawania kim nie jesteś, by pasować, czekania na „zbawienie”, aż „okoliczności” będą „sprzyjające”.
Najpierw prawdopodobnie potrzebujesz się „przemęczyć”, a potem będzie „nagroda”.
Widziałaś/łeś już ją kiedyś?
A chcesz się dowiedzieć jak z tym skończyć?
jak przestać działać przeciw sobie i swoim wartościom, aby osiągnąć „spokój”?
Jak przestać zatracać swoją energię oraz siłę życiową oraz czas zgłębiając problemy relacji i partnera?
Jak przestać unikać wyrażania emocji, uczuć czy przemyśleń z obawy, że urazisz partnera?
Jak przestać inwestować w relację, odcinając się od tego co Cię poza nią uszczęśliwia?
Te powyższe 4 oznaczają relację trudną/współzależną, której źródło leży w TOBIE i twojej nieuświadomionej potrzebie samozdrady i opuszczenia własnej duszy.
To nigdy niekończąca się pogoń za walidacją i akceptacją z zewnętrznych źródeł. Pozostawiająca Cię w z pustymi rękoma, poturbowaną duszą oraz złamanym sercem.
Traumami tak głębokimi jak sam Rów Mariański…które odbiorą CI trzeźwy osąd, motywację oraz z czasem chęć do życia.
Twoje życie, Twoje wybory.
Można konia przyprowadzić do wodopoju, ale pić MUSI zacząć sam…..
Proponuję rzeczowe, namacalne wsparcie, które otworzy Ci drzwi na Twoje możliwości.
Nie wszystko możesz sam/a.
Film rozwijający temat jest dostępny na YT dla osób, które wykupiły subskrypcję:
Related posts