Kolejność budowania funkcjonalnych związków
Lider/ka.
Nie sprzedaje ludziom ani nadziei, ani nie karmi ich iluzją.
Przedstawia fakty oraz pokazuje skuteczne rozwiązania, które sam wdraża.
Stał się nim bo zaczął jak każdy od zera.
Lider wprawia się na własnym podwórku, zanim pokaże innym, to co działa.
Lider myśli samodzielnie, implementuje, zatrudnia fachowców jeśli nie wie, bo na wszystkim znać się nie można.
Obserwuje i wyciąga wnioski.
Cały czas coś ulepsza.
Edukuje, dzieli się i edukuje innych, jednocześnie sam nie pozostaje w żadnym tyle.
Jest na bieżąco ze swoją ekspertyzą.
Wnosi wartość – jest dawcą, a nie biernym biorącą.
Jest odważny, jest pionierem, przeciera szlaki, aby potem inni mogli iść bezpieczną ścieżką.
Nic go nie jest wstanie załamać, a jedynie wzmocnić.
Tworzy rozwiązania, a nie wymówki.
Cechuje go odwaga I autentyczność, a nie perfekcja czy prokrastynacja.
Jest solidny i zdyscyplinowany.
Nigdy nie rezygnuje.
Nie ma planu B.
Ma tylko plan A.
Wymaga jedynie od siebie.
Nie odbiera niczego osobiście.
Nie musi mieć racji, aby ktoś jej nie miał.
Uczy się z feedbacku.
Ufa sobie i wierzy w innych oraz w to że każdy ma niczym nieograniczony potencjał.
Jest solidny jak skała.
Nie można nim manipulować, bo się nie boi NIKOGO ani NICZEGO.
Wie, że rozwój nigdy się nie kończy.
Jest empatyczny i nie kurczy się pod wyzwaniami. Wtedy dokonuje ekspansji.
Wyzwania dają mu więcej paliwa, aby być jeszcze bardziej skutecznym.
Sam drąży temat, tak długo, aż nie znajdzie odpowiedzi.
Nie wierzy w obiegowe opinie, a jedynie w fakty.
Jest Prometeuszem, który zawsze daje ogień, obiektywizm i wsparcie.
Nie osiada na laurach.
Buduje, a nie rujnuje.
Jest pełen po brzegi – zatankowany po dach.
Nie marnuje czasu na pseudoznajomości, ani na rzeczy czy sytuacje, które nic konstruktywnego nie wnoszą w jego życie.
Nie ma konkurencji – jest sobą – kooperuje, buduje społeczności, tworzy.
Dziennie dedykuje 60% na ulepszanie siebie, a zwłaszcza swojej komunikacji.
Do życia przyprowadza swoją najlepszą wersję.
Jak robisz cokolwiek.
Tak robisz WSZYSTKO.
Wszystko zaczyna się w mikroskali – jeśli nie respektuje Cię pies, kot, dziecko, partner, rodzina, pracodawca – oznacza to jedno – nie respektujesz SIEBIE w stopniu wystarczającym.
Kreatywność zaczyna się również w mikroskali – codziennie podejmujesz decyzje – rozwiązujesz osobiste problemy i wyzwania.
To jest „chrzest bojowy”.
Jeśli popadasz w pułapkę „pewności” i asekuracji, zapewnień – nie ma fundamentu = poczucia własnej wartości, EQ, asertywności.
Potrzeba pasowania jest większa i przejmuje kontrolę.
Kontrolę nad porażką.
Porażka to jedynie kolejne wyzwanie.
Mając fundament i połączenie z intuicją nic nie jest w stanie Cię zatrzymać.
Zanim staniesz się wybitny, będziesz przeciętny, ale BĘDZIESZ istnieć poza systemem, a wraz z Tobą Twoja ekspertyza.
Im więcej doświadczenia tym bliżej do wirtuozerii.
Komu/czemu służysz?
Jakie wyzwania rozwiązujesz najlepiej, bez podpowiedzi z wujka Google, bez pytania innych o „radę”.
Czy to czemu/komu służysz jest większe niż Twoje dobro osobiste?
„Najtańsze”, „darmowe”, „nie za miliony monet” jest wyścigiem na DNO.
Na dno zatracenia własnej jakości i unikalności.
Jeśli KONKURUJESZ na polu osobistym i zawodowym PRZEGRYWASZ.
WYGRYWASZ jeśli kooperujesz i dajesz jakość.
Ale do tego trzeba DOJRZAŁOŚCI.
SAM pobiegniesz SZYBKO.
RAZEM zajdziesz DALEKO.
Zawsze JAKOŚĆ ponad ILOŚĆ.
Zmiana wymaga INWESTYCJI.
Bez INWESTYCJI nie ma TRANSFORMACJI.
W czym jesteś NAJLEPSZA/Y?
Related posts