„Kiedy zadbasz o własne potrzeby i pragnienia, przestaniesz zadręczać innych wygórowanymi oczekiwaniami. Nie będziesz już szukać u nich czegoś, czego Ci brakuje. Przyjedziesz zaspokojony, przynosząc im coś, czym możesz się z nimi podzielić.”
— Regina Brett
Stawiając potrzeby innych przed swoimi własnymi, czy to Ci się podoba czy nie, wyrządzasz ogromną krzywdę własnej duszy, ulegając społecznej i religijnej presji oraz spaczonemu pojęciu „dobra” i „zła” wynikającej z kolektywnej świadomości.
Bądź ze sobą choć raz szczery, czy jesteś w stanie odnaleźć własną tożsamość, a nie tą do której usiłujesz aspirować, być faktycznie spełnionym dla siebie, a nie na pokaz, robiąc co Ciebie uszczęśliwia, kiedy tak de facto nie masz żadnego życia, bo czujesz i tak nacisk, zatracając w tym siebie?
Gdybyś odrzucił wszystkie dogmaty i skupił się na wglądzie we własną ekspresję – jaki byłby wynik tej konfrontacji?
Dlaczego odkładasz własne życie i potrzeby na potem?
W tej skórze masz jedno życie i nie przyszedłeś tutaj na żadną specjalną misję, poza jedną – odkrywanie i doświadczanie własnej boskości i ekspresji.
Im dalej od energetycznej tożsamości tym większe problemy i kłody pod nogami.
Dlaczego udajesz i racjonalizujesz, że to przez …. to i to i tamto?
Dobrze wiesz, że w Twoim życiu nie jest tak jakby być mogło.
Masz już faktycznie dość rozgoryczenia i frustracji?
Czujesz, że się wypaliłeś i nie masz już siły, aby ciągnąć tą farsę dłużej?
Posłuchaj, to jest ok mieć dość, upaść, to jest w porządku przyznać, że gdzieś po drodze się pogubiłem.
Popełnianie błędów jest częścią ludzkiej egzystencji, ale wyciąganie wniosków również.
Nigdy nie jest za późno, aby się zreflektować i uznać nie miałem racji, upierałem się przy pewnych przekonaniach i wzorcach postępowania, które od dawna robią mi krzywdę, której już po prostu nie mogę unieść.
Ego będzie nalegać na tą Twoją nieomylność, ono chce zawsze mieć rację i być krystalicznie czyste.
Dlatego ludzie oderwani od własnego źródła mocy karmią się jedynie energią ze środowiska, z niezliczonych interakcji, nieświadomie wszczynają dyskusje, użalając się nad sobą lub oczerniając innych, aby sprowokować jak największą liczbę osób i uwikłać w taki konflikt.
Nawet gdybyś miał się wewnętrznie gotować w odpowiedzi na to co przeczytałeś lub usłyszałeś, pozostań po prostu obojętny i spokojny.
Przyjrzyj się forom i grupom internetowym, gdzie pod płaszczykiem pozornej anonimowości, oderwani mogą wylewać z siebie wiadra pomyj i obarczać swoim życiem i problemami innych.
Tak właśnie zyskują atencję, a tym samym energię do życia.
Im mocniej wbity kij w mrowisko tym lepiej.
Nawet mając najczystsze i najlepsze intencje, podyktowane najwyższym dobrem ogółu, staraj się powstrzymać od ograbiania się z tego co masz najcenniejszego.
Moc i energia źródła jest dostępna dla każdego, o ile tego pragnie.
Każdy jest tam gdzie być powinien, a to co jest w jego życiu to wynikowa jego wyborów.
Czy nie lepiej jest wspierać innych, jeśli o to proszą, zamiast wyręczać?
Czy faktycznie przeżyłeś to o czym mówisz innych, czy to tylko filozoficzne przepychanki lub też chciałbyś, aby tak było?
Jeśli masz dość stania pod kolejna ścianą – z przyjemnością zabiorę Cię w podróż po własne, gdzieś po drodze zatracone ja, zobaczysz w końcu kim jesteś i co już możesz śmiało puścić, aby żyć pełną, własną piersią.
Owszem, do tego trzeba odwagi i przysłowiowych jaj , ale od czegoś trzeba zacząć.
Strach, poczucie winy, grzechu, wstyd, lenistwo, prokrastynacja jest w stanie skutecznie zaburzyć percepcję i możliwości jakie stoją przed każdym.
To główni sprawcy niskiego poczucia własnej wartości, które bardzo rzadko jest wynikową tej inkarnacji.
Nie ma tutaj lepszych ani gorszych, wygranych czy przegranych – są tylko ci, którzy mają DETERMINACJĘ i ODWAGĘ lub wolą się okłamywać i wybierać rolę bezwolnej ofiary, czekając na „zrządzenie losu”, fart, że przyjdą krasnoludki i wszystko się jakoś samo ułoży lub ich arogancja lub też buta jest tak wielka, że twierdzą, że do wszystkiego dojdą sami albo też wszystko już pojęli ;-).
Stan Twojego konta, kto jest twoim partnerem (jak ten związek wygląda naprawdę?), jak jesteś spełniony pod każdym względem, czy Twoje ciało jest zdrowe, czy jesteś zadowolony i spełniony to wynikowa ile życiodajnej energii wykorzystujesz poprzez ekspresję swoich unikalnych zdolności energetycznych na poziomie działania a nie spekulacji lub też hipotez.
Gdybyś umiał bezbłędnie z nich korzystać nie czytałbyś tego typu postów, nie należałbyś do tylu grup na FB czy różnego rodzaju forów tematycznych, nie oglądał i nie czytał już niczego!
Twoje życie byłoby przecież arcydziełem, a Ty spełnionym Twórcą swojej rzeczywistości, który doskonale wie po co żyje 🙂
Zrozum podstawową zasadę, gdybyś był w 100% dostrojony do energii swojej grupy dusz, centrum manifestacji, specjalizacji, manifestujacej matrycy i umiał z tych darów bezbłędnie korzystać rzeczywistość jakiej chcesz dla siebie, nie byłaby mrzonką, ale FAKTEM.
Serdecznie zachęcam cię do zanurkowania w głąb siebie szczerze.
Poza tym bądź realistą, nikt nie pochyli się nad Twoja karmiczną zagadką, ani na wskazaniu Ci najlepszej drogi do ekspresji, ani od czego masz zacząć bez wnikliwej analizy i Twojej świadomej zgody.
Każda dogłębna transformacja wiąże się z inwestycją. A większość niestety ugania się po blogach za darmową mądrością.
Każdy z nauczycieli zawsze daje jedynie namiastkę swojej ekspertyzy – abyś wiedział, czy to co Ci pokazuje, ma gdzieś wspólny mianownik z Twoim postrzeganiem rzeczywistości i potencjalnych możliwości.
Dlaczego więc sądzisz, że na nią nie zasługujesz, że Cię nie stać?
Skąd jest ta percepcja?
Najczęściej ze ślubów ubóstwa, poświęcenia, cierpienia, kontraktów na poziomie duszy: protekcji czy uzdrowienia oraz wielu innych karmicznych obciążeń.
Wszystko w wymiarze 3D wiąże się z wysiłkiem, energetyczną wymianą, cierpliwością i czasem liniowym.
Nie da się obejść tego systemu – to jedna z podstawowych prawd tego wymiaru do zintegrowania – na czym polega energia seksualna i energia pieniądza i dlaczego nie jesteś zaspokojony w żadnym z tych aspektów.
Zmiana nie zacznie się od pobożnych życzeń, afirmacji, wielogodzinnej medytacji, ale na podstawie nowego działania. Tylko ono jest w stanie zmienić Twój wibracyjny stan i zmienić rzeczywistość.
Jeśli jesteś gotowy skonfrontować się gdzie uciekasz od swojej autentyczności, co robisz wbrew sobie, gdzie są sabotażyści, którzy wiecznie powodują Twoją negację i niewiarę w moc kreacji – jestem do dyspozycji.
Pokażę Ci kim jesteś i po co tu jesteś, od czego możesz zacząć dziś (realne działania), aby wyjść z błędnego koła i czasem bezsensownego powtarzania tych samych toksycznych sytuacji, które już dłużej nie służą Twojemu najwyższemu dobru.
Dam Ci konkretne narzędzia naprawcze oraz jasny plan działania oraz swoją gwarancję skuteczności.
Życie w tej skórze masz jedno – jeśli wolisz odkładać je na potem i być przeciętnym – to oczywiście Twoja sprawa.
Photo by Mikhail Nilov from Pexels
Dobre, bardzo dobre i mądre.
Włodek.